Wybory zaowocowały dla Konstancina podniesieniem tematu kolei, łączącej Warszawę z uzdrowiskiem. Takie pomysły pojawiały się w rozważaniach radnych co jakiś czas – czy i tym razem to tylko wyborcza kiełbasa?
We wrześniu, odbył się próbny przejazd szynobusu na trasie Konstancin – Nowa Iwiczna, z której to miejscowości, pasażerowie mogą przesiąść się na pociąg do Warszawy. Wprawdzie pociągi jadące w kierunku Warszawy przez Nową Iwiczną są mocno przepełnione, ale zawsze byłaby to jakaś alternatywa dla mieszkańców, choć przejazd taką trasą trwałby niestety zbyt długo by mógł stanowić atrakcyjniejszą niż samochód formę komunikacji. Poza tym, gdyby przejazdy między Nową Iwiczną a Konstancinem miały odbywać się częściej, musiałby powstać nowy peron w Iwicznej – co oczywiście oznacza koszty.
Wcale nie lepszy czas przejazdu uzyskać można przy szynobusie z Konstancina do Dworca Zachodniego. Godzina na pokonanie tak krótkiego odcinka to więcej niż mogą przeznaczyć mieszkańcy Konstancina. Prawdopodobnie więc, poruszenie tematu kolei w Konstancinie, która umożliwiłaby mieszkańcom Konstancina swobodny dojazd do Warszawy i rozładowałaby korki na Warszawskiej to niestety kiełbasa i to już mocno zleżała. A szkoda – atrakcyjność terenów Konstancina przy dobrym połączeniu ze stolicą, na pewno by wzrosła.